Saphir - 2009-02-16 21:40:39

Pewnego dnia Gnomia wojowniczka - Aria i Gnomi paladyn - Blani wyrusyli do Ironforge ze swoim dwu - letnim dzieckiem - Saphir'em. Była wtedy ulewa. Padało już 3 dni, co źle wpływało na nastrój mieszkańców tych okolic. Podobno w tamtych czasach był nadmiar niedźwiedzi. Przez ten ponury czas, nie było żadnego. Każda istota chroniła swojego dobytku przed jego utratą. Nad Dun Morogh Zapanowała powódź. Dlatego kiedy rodzice Saphira szli do Ironforge musieli nadkładać mile drogi by dostać się na suchą powierzchnię. Dla gnomich inżynierów to nie problem zbudować łódź, płynąca z szybą prędkością, dlatego przemieszczanie się nie stanowiło żadnego problemu. Kiedy Blani wraz z żoną dotarli do celu, zauważyli, że woda zaczęła gasić lawe i powoli dostawała się do środka Ironforge. Wojownik i Paladyn nie mieli innego wyjścia, musieli oddać swoje dziecko jakiejś istocie i ratować się co sił im było im dane w nogach. No bo przecierz idąc z dzieckiem w takich warunkach przez wiele krainy, mogłoby zginać, a dla jego rodziców byłby to zbyt duży balast. Oddali więc go do starego przyjaciela Arii, wojownika, mieszkającego u szczytu gór, w których położony był Ironforge. Przyjaciel ten zwał się Asriel. Był krasnoludem, dość starym, ponieważ o tym świadczył jego wygląd, głos i sprawność fizyczna. Kiedy pewnego razu Asriel zauważył, że Saphir ma niezwykłe zdolności wojownika, zaczął go trenować. Krok po kroku stawał się coraz silniejszy i doświadczony. Kiedy w końcu Saphir miał siedemnaste urodziny, był dość doświadczonym wojownikiem, by rzyć na własną rękę. Pewnego ranka, bez wiedzy Asriela, Saphir zaczął pakować swoje rzeczy. Włożył do plecaka jedzenie, picie, niezbędne rzeczy do podróży i postawił bagaż na stole. Wnet popędził do Wuja zobaczyć, czy czasem się nie obudził. Otworzył drzwi od jego pokoju i kontem oka zobaczył, że Asriel miał otwarte oczy, przy czym nie oddychał. Saphir nie dowierzał. Podszedł do trenera, przyłożył rękę do serca. Już nie biło. Mały wojownik wziął plecak, wybiegł i nigdy więcej go nie zobaczył. Udał się w stronę Stormwind. Stolicy Alliance, by tam stawiać czoła wyzwaniom.

www.nasza-klasa6a.pun.pl www.arenaalbionu.pun.pl www.whitepower88.pun.pl www.77rgdh.pun.pl www.serwer-metin2.pun.pl