The Last Dragon Order

Ogłoszenie

Zapraszam na Forum Gildi:)

#1 2008-12-23 21:13:51

Mat

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 8
Punktów :   

Poczatek Chaosu

Nad urwiskiem stało dwóch elfich łowców był już środek nocy, gwiazdy już od dawna intensywnie świeciły jednak przyroda tej nocy była niespokojna bała się czegoś. Czujesz to bracie las się czegoś lęka, z drzew zaczęły odlatywać ptaki jak gdyby od czegoś uciekały po chwili do nich dołączyła zwierzyna, wśród mgły jaka otaczała cały las pojawiło się niebiesko czerwone światło jego kolor stawał się coraz bardziej intensywny pojawił się niedaleko opuszczonego cmentarza i ruszył na wschód.   Widzisz to światło! To od niego ucieka zwierzyna, zaczyna zmierzać w stronę studni słońca, nie możliwe krzyknął drugi łowca przecież droga do studni jest zapieczętowana tylko elf może się do niej dostać albo ...  potężna istota. Musimy dogonić to coś nim dojedzie do naszego magicznego sanktuarium boję się pomyśleć co może się stać gdy zdobędzie trochę jej mocy, zaraz czy przypadkiem nie przybyła tam tydzień temu kapłanka. Pewno też wyczuwa to co my zagwizdali za drzew wyskoczyły dwa tygrysy wskoczyli na nie i ruszyli za dziwnym zjawiskiem. Gdy się zbliżali ujrzeli dwie postacie na koniu, z czego jedna z postaci zdawała się nieprzytomna i to była kobieta konia prowadził mężczyzna nie mogli się mu przyjrzeć od niego emitowała ta dziwna energia, próbowali podjechać bliżej ale usłyszeli jak tajemniczy jeździec wypowiada jakieś słowa w prastarym języku jego wierzchowiec zaczął jeszcze szybciej się poruszać zniknął im z oczu. Gdy dojeżdżali do studni usłyszeli rozmowę w końcu wjechali na polane zobaczyli jak z rąk kapłanki wyłoniło się zaklęcie jakie uderzyła tajemniczego jeźdźca jego wierzchowiec stanął dęba i uciekł dziewczyna jaka wiózł upadła bezwładnie na ziemie ale stało się coś dziwnego jeździec nie spadł jego ciało uniosło się nad ziemia wyglądał jak gdyby wpadł w trans. Zaczął wymawiać z powrotem w pradawnym języku choć teraz stawał się bardziej zrozumiały jego głos unosił się echem nie tylko łowcy byli zaskoczeni również kapłanka zdawała się otępiała ale zdawało się jak gdyby rozumiała co mówi wędrowiec na jej twarzy malowało się przerażenie ale ostatnie słowa jakie wypowiedział zrozumieli wszyscy " A ciemność ogranie ziemie jak i wszelkie stworzenie" Gdy skończył mówić z jego ciała wyleciały niebieskie jak i czerwone płomienie jakie rozproszyły się po niebie a jego ciało znikło, płomienie światła zmierzały w stronę prastarej ziemi jaka została przeklęta wielki temu płomienie dolatywały na tereny zapomnianego kontynentu gdzie ich celem był olbrzymi zamek na gorze obleciały go i wleciały do olbrzymiej jamy tam rozjaśniły olbrzymi korytarz tak wielki ze można by zmieścić w nim cała armie łowców cienia, wszystko tam było pokryte szczątkami jakie zostały po ostatniej bitwie jak i kurzem jaki już się nabrał tu w olbrzymich ilościach płomienie leciały dalej aż do olbrzymiej bramy na jakiej widniały setki złotych napisów, przeleciały przez małe szparki znalazły się w olbrzymiej komnacie jaka zarazem była urwiskiem prosto w głąb góry a przed nim leżała dziwna istota płomienie wleciały w nią, a ta drgnęła puste oczodoły zajął ogień jakie zwiastował śmierć istota wstała powodując olbrzymie trzęsienie była olbrzymia sama zajęła większość miejsca odwróciła się w stronę przepaści jak gdyby cały czas otrząsała się z długiego snu jej gniew był olbrzymi pragnęła zemsty pragnęła jej przez setki lat aż nastał czas na jaki czekała,  wyciągnęła rękę nad przepaścią a z drugiej wyskoczyły pazury wbiła je w rękę z jakiej popłyną strumyczek krwi, już pora na zemstę pomyślała znowu za długo tu spaliśmy czas dokończyć nasza misje krew pokapała w przepaść po dłuższej chwili po całych murach zamku słychać było przeraźliwe krzyki jakie obudziły potężne istoty jak i poległych w nim obrońców jak również tych zapomnianych wojowników o jakich się nie mówi ...
Elfy długo jeszcze były w szoku po tym zdarzeniu, ziemie ogarnęły dziwne drgania wzrok elfki utkwił w dziewczynie po chwili powiedziała wreszcie ja do sanktuarium musimy ja uleczyć nim odejdzie z niej już słaby duch...
Żadna istota na tym świecie nie była gotowa na przebudzenie się pradawnego demona, tajemnicza moc jaka zabrała Mata z terenów elfiej studni doprowadziła do przekroczenia cienkiej bariery ze światem umarłych jak i ta sama energia porzuciła go nie przytomnego głęboko lesie, Mat był nieprzytomny i minie jeszcze wiele dni nim zostanie odnaleziony, demony nie zapomniały o Macie one tylko czekały na ten moment w końcu dokończa swą misje jak i zemszczą się...

Ostatnio edytowany przez Mat (2008-12-24 11:06:32)

Offline

 

#2 2009-02-16 21:18:39

Saphir

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-02-16
Posty: 16
Punktów :   

Re: Poczatek Chaosu

Co taki postój?! Pisz dalej. Chetnie sie czyta takie teksty ;] Wiesz mam paru kolegów co pisze podobne historie. Często zakładają blogi i tam piszą cześciami. Radze zrobić to samo, bo mógłbyś stworzyć coś "fajnego" ^^

Offline

 

#3 2009-02-16 21:55:34

bezimienny

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-02-06
Posty: 19
Punktów :   

Re: Poczatek Chaosu

Takie historie fantasy tworzą świetny klimat.Może sam coś wymyśle jak dostane weny twórczej:]

Offline

 

#4 2009-02-22 23:34:11

Adale

Administrator

11996680
Zarejestrowany: 2008-09-23
Posty: 47
Punktów :   

Re: Poczatek Chaosu

czekam co się stanie po przebudzeniu Mata Chcemy więcej!!!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pokemonx.pun.pl www.fifakrotoszyn.pun.pl www.zordon-music.pun.pl www.psdzsamp.pun.pl www.lool.pun.pl