Mam na imię Adale mam 70 level i jestem druidem. W wolnym czasie zajmuje się wyrobem pierścieni i amuletów oraz zaklinaniem broni i pancerza.
A oto moja krotka historia:
Na tym świecie żyje odkąd pamiętam. Przez te lata świat zmienił się bardzo. Jako młode dziecko bawiłam się wspólnie ze zwierzętami które zamieszkiwały lasy Ashenvale. Wtedy zwierzęta były na tyle spokojne i oswojone, że żyły razem z ludnością zamieszkującą te lasy lecz późniejsze wojny i przede wszystkim przybycie legionu spowodowało, że zwierzęta stały się dzikie i nieufne. Dorastałam pod bacznym okiem moich rodziców Tyrande Whisperwind i Malfurion Stormrage, których bardzo kocham. Jeszcze jako młode dziecko zauważyłam dziwną rzecz a mianowicie siedziałam kiedyś na polanie z moimi przyjaciółmi gdy nagle zza drzewa wyskoczyła pantera. Bardzo się zlękłam. Dzikie zwierze zaczęło się skradać w moja stronę. Gdy był na tyle blisko że mogło mnie zaatakować wystawiłam rękę. Wtedy ta pantera wyraźnie się uspokoiła i spokojnie podeszła do mnie i położyła się kiło moich stóp. Byłam tym bardzo zdumiona. Gdy zaszło słońce wróciłam do domu i opowiedziałam to rodzicom i od tą zaczęło się moje zadanie jako strażnika lasu. Przez wiele lat pobierałam nauki od mojego ojca. Pokazywał mi jak należy postępować z roślinami i zwierzętami. Gdy zdobyłam podstawowa wiedzę ojciec wysłał mnie na nauki do Cenariusa. Posiadał on niebywała wiedzę na temat przyrody. Nauka u Cenariusa trwała kilkadziesiąt lat gdy pewnego dnia przyszłam na nauki był bardzo nerwowy i niespokojny. Wyjaśnił mi że orkowie naruszyli spokój lasu. Kazał mi wracać do domu. Nie posłuchałam go i ukryłam się między drzewami. Potem tylko widziałam jak mój nauczyciel został rozszarpany przez krwiożercze orki. Nie mogłam się z tym pogodzić i za wszelką cene postanowiłam pomścić mistrza.
Mam nadzieje że wam się podobało pozdro Adale
Offline